Sprzedaż nieruchomości nie jest banalnie prosta
Jak już pisałyśmy kilka tygodni temu, zaprosiłyśmy do współpracy kilku ekspertów z branży nieruchomości, z którymi na co dzień pracujemy. Raz na jakiś czas publikujemy ich artykuły dot. kwestii, które niezwykle ważne są w procesie zakupu czy sprzedaży Waszego domu. Tak też kilka tygodniu temu poznaliście Katarzynę Czerwiak i jej artykuł o znaczeniu pracy pośredników nieruchomości. O tym dlaczego nieruchomości się nie sprzedają pisał też Dominik Stodolny. Z kolei dzisiaj, zapraszamy Was do lektury artykułu Tomasza Zastawnego – Doradcy Finansowego, który właśnie od strony „naszej kieszeni” opowie o tym jaka jest rola doradców finansowych na rynku nieruchomości. Zapraszamy do lektury!
—————————————————
Niejedna osoba, która sprzedawała swoją nieruchomość „prywatnie” później tego żałowała. Dlaczego? Ano dlatego, że nie osiągnęła założonej przed sprzedażą ceny.
Zresztą większość sprzedających nie zakłada ceny sprzedaży – ustala ją z czapki… a przez to sprzedaż ciągnie się miesiącami.
Z reguły sprzedajemy nieruchomość ponieważ:
- potrzebujemy pieniędzy na zakup mieszkania innego, nowszego, większego…
No tak, ale to nowsze, większe, piękniejsze z reguły kosztuje trochę więcej pieniędzy… I co zrobić?
Wystawiliśmy swój dobytek na sprzedaż. Cena ustalona, kilkanaście umów „pośrednictwa” podpisanych i czekamy. Mija pierwszy miesiąc, drugi… Pojawiło się kilkoro „oglądaczy”, ale kolor ściany nie taki, widok na okno sąsiada nie pasuje, no i cena, proszę Pana, stanowczo za wysoka. I tak każdy po kolei. Masz już serdecznie dość. Po pierwsze tracisz czas, po drugie kolejne okazje zakupu wymarzonej nieruchomości uciekają Ci sprzed nosa.
A może warto oddać sprawy w ręce profesjonalistów? Naprawdę są jeszcze na świecie osoby, firmy, które fachowo podejdą do tematu. Zapewne powiesz: „NIE! Za dużo będzie mnie to kosztowało!” Zaraz, zaraz – a ile już obniżyłeś cenę? To dopiero są niepotrzebne straty. Zanim obniżysz cenę o kolejne „naście” tysięcy pomyśl dwa razy!
Planujesz kupić większe mieszkanie. Jak większość z nas nie posiadasz kilkuset tysięcy oszczędności żeby za nie zapłacić. Tu z pomocą przychodzą banki ale w pierwszej kolejności Doradcy Finansowi. Zapewne powiesz – po co mi doradca? – odpowiem Ci – po to, żeby zaoszczędzić czas i pieniądze.
Druga kwestia – każdy z nas jest specjalistą w jakiejś dziedzinie – jeżeli nie znasz się na finansach, skonsultuj się z osobą, która na co dzień pomaga swoim klientom ogarnąć świat finansów osobistych. U jednego człowieka (doradcy finansowego) możesz uzyskać informację o kredytach hipotecznych we wszystkich bankach. Nie musisz marnować swojego cennego czasu na chodzenie od drzwi do drzwi banków . Wystarczy spotkanie z osobą, która reprezentuje dwadzieścia kilka instytucji. Na takim spotkaniu możesz wstępnie zbadać swoją zdolność kredytową, czyli uzyskasz informację na jaką kwotę możesz liczyć. Tu ważna kwestia – każdy bank ma inną metodologię liczenia zdolności, dlatego też warto ją sprawdzić w kilku instytucjach. Dowiesz się również jaka będzie Twoja przyszła rata kredytu, z czego składa się oprocentowanie, a także jakie musisz przygotować dokumenty aby ubiegać się o kredyt na zakup nieruchomości. Usługi doradztwa finansowego są bezpłatne. Podobno nic nie ma za darmo, a jednak – usługi doradcy finansowego nic nie kosztują!
Po co o tym piszę. Otóż wyobraź sobie taką sytuację: chcesz sprzedać mieszkanie i za środki ze sprzedaży kupić nowe. Niestety, sprzedaż nie idzie tak jak to sobie wyobrażałeś : „wystawię na Gumtree i zaraz będę miał kupca”. Jak szybko sprzedać i za dobre pieniądze to wiedzą dziewczyny ze Scen Domowych zajmujące się Home Stagingiem – ale ja o czymś innym.
Chciałbyś JUŻ zamieszkać w trochę większym mieszkaniu, ale czekasz na sprzedaż…
Właśnie zamiast czekania możesz zaciągnąć kredyt hipoteczny na nowe mieszkanie i w ciągu dwóch tygodni w nim zamieszkać – fajna perspektywa? Martwisz się, że nie masz zdolności? Jest na to kilka rozwiązań np. do kredytu przystępują Twoi rodzice, którzy wykazują dochody a dzięki temu Twoja zdolność wzrasta. Drugim, bardzo ciekawym rozwiązaniem stosowanym przez jeden z banków jest branie pod uwagę przyszłego dochodu z najmu Twojej obecnej nieruchomości, czyli oprócz dochodu z pracy, bank przyjmie „wirtualną” sumę odstępnego, jaką mniej więcej możesz uzyskać za wynajem Twojego mieszkania. Ważna kwestia – do 6 miesięcy powinieneś przedstawić umowę najmu lub akt notarialny potwierdzający sprzedaż dotychczasowej nieruchomości. Decyzja co zrobisz ze swoją poprzednią nieruchomością należy do Ciebie. Jak ją sprzedasz – spłacasz kredyt i po sprawie. Druga opcja – zostajesz z kredytem, a rata spłacana jest z comiesięcznego najmu. Która opcja bardziej Ci się podoba?
Po te i inne wskazówki zapraszamy do naszego domu wskazówek 😉 – Hint House – Więcej Niż Finanse.
Autor artykułu: Tomasz Zastawny – niezależny Doradca Finansowy. Finanse to jego pasja. Od sześciu lat spełnia marzenia swoich klientów o własnym „M”, pomagając im w uzyskaniu kredytu hipotecznego.
Współwłaściciel firmy Hint House: www.facebook.com/wiecejnizfinanse