Wydawać by się mogło, że nic tu nie potrzeba aranżować. Jaki home staging? Parę kwiatków i poduszki 🙂  Jednak jak tylko zobaczyłyśmy zdjęcia przed, oczami naszej wyobraźni widziałyśmy piękny apartament. Taki, w którym każdy chciałby zamieszkać. Oglądamy zdjęcia, rozmawiamy i rodzi się nam w głowie pytanie… Ile tu jest pokoi? Jeden, nie… chyba dwa… Aż zadzwoniłyśmy upewnić się do biura M2 Broker, na którego zlecenia miałyśmy zaaranżować i sfotografować ten apartament:
– Są dwa pokoje, kuchnia i łazienka – usłyszałyśmy w odpowiedzi
– Dwa? (pytałyśmy z niedowierzaniem) … w obu są takie same narożniki?
– Tak zgadza się, nawet ten sam stolik. Z tym, że w jednym jest telewizor, a w drugim jego brak.
– A czy narożnik jest rozkładany? – padło natychmiastowe z naszej strony pytanie
– Jak najbardziej.
– To świetnie, tam musi być sypialnia!

„Atrakcją” mieszkania było również to, że z powodu generalnego remontu klatki schodowej, całe mieszkanie było w białym pyle! Jak w takim razie zachęcić, by ktokolwiek chciał go wynająć?

Realizacja zajęła nam 2 dni. Pierwszy to zakupy niezbędnych dodatków (wydałyśmy bagatela 300 zł!)

Drugi dzień (ok 3h) to aranżacja i sesja. A potem jeszcze ok 2h obróbki zdjęć.

Co zostało zrobione? Najlepiej mówią o tym zdjęcia. Jak Wam się podoba?

A jeśli chcecie wynająć – to odsyłamy na stronę biura M2 Broker  – mieszkanie zostało wynajęte przez M2 Broker po 1.5 miesiąca czasu, umowa otwarta i oferowane w wielu biurach

TOP