SYPIALNIA
Sypialnia była dla nas nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza, że warunek był jeden i niemożliwy do zmiany – ściana niebieska musi zostać tak jak jest…
Po przewertowaniu wszystkich możliwych sklepów wnętrzarskich, w końcu znalazłyśmy narzutę, która pozwoliła w całości zakryć niefajne obicie łóżka. A duże białe obrazy pozwoliły trochę zgubić niebieską ścianę i powstała całkiem fajna sypialnia.
Pamiętacie pasiasty fotel? Nakryty narzutą pod kolor ściany i przestawiony w miejsce wyrzuconego telewizora nabrał zupełnie innego charakteru! Fotel przestawiony, nie ma telewizora i mamy fajny kącik z komodą i biżuterią. A oberwana listwa w komodzie, dzięki pomocy Pana Złota Rączka została naprawiona.
Elegancji dodała też, przyniesiona z innego pokoju, biżuteria właścicielki.
ŁAZIENKI
Łazienki to z jednej strony najłatwiejszy a z drugiej najtrudniejszy obiektem do zmian. Dlaczego?
Wymiana płytek wiąże się z generalnym remontem, w który przy sprzedaży mieszkania trudno inwestować. Stąd my najczęściej w łazience odświeżamy sufity – przemalowanie 2-3 m2 to nieduży wydatek, a daje dużo świeżości.
Decydujemy się na odświeżenie i odmalowanie na biało obu łazienkowych sufitów. Następnie generalne sprzątanie wszystkich kosmetyków (oj lubimy je mieć na wszystkich półkach, zlewach, wannach w naszych domach). Zostawiamy kilka detali, kupujemy nowe i ładne dozowniki na mydło. Pod kolor dobrane zostają ręczniki, w oknie symboliczny kwiatek.
Mały lifting łazienek. Niby tak niewiele, a zupełnie inaczej teraz się na nie patrzy :)
POKÓJ NASTOLATKI
Pokój nastolatki był dla nas nie lada wyzwaniem, zwłaszcza że od lata stał pusty i w niezmienionym stanie. Mnóstwo sentymentalnych pamiątek i maskotek. Klatka po króliku, który dawno już temu skończył swój żywot. A o tym, że kiedyś tu królował świadczyły kłęby sierści i poobgryzane książki.
I do tego pomarańczowa tapeta, którą wspólnie z właścicielką zdecydowałyśmy by nie zdzierać (zdecydowanie podrożyłoby całość zmian w tym mieszkaniu).
Pierwszy krok metamorfozy to gruntowne sprzątanie. Co można było to wylądowało w koszu, a reszta popakowana i wyniesiona do piwnicy – część mebli, klatka i dywan. Gruntowne posprzątanie pokoju. Wymiana firanki, powieszenie trzeciego obrazu „oka”, który do tej pory stał na podłodze. Wyrzucamy stary komputer, zabawki, maskotki. Od razu pokój zyskuje przestrzeni! Z półek też znika mnóstwo drobiazgów. Dokupiona lampka, kilka dodatków.
Jasno, przestrzennie i już nie przypomina to pomieszczenie pokoju dziecka/nastolatki, która już dawno nią przestała być.
ANTRESOLA
Miejsce, które nie bardzo miało swoje przeznaczenie. W rogu stały suszarki na pranie i deska do prasowania. Półki częściowo zapełnione książkami i niezbyt ciekawa kanapa. A do tego pudełka na szafach.
Stwierdziłyśmy, że śmiało można tu zrobić fajny kącik do czytania a w razie potrzeby i pokój gościnny. A uroku doda nowa narzuta i przyniesiony z salonu stolik.
Zostały jeszcze schody prowadzące do salonu. Zabrane z nich zostały dywaniki, a na dość pustej ścianie powiesiłyśmy poziomy kolaż zdjęć kubańskich.
Pokój gościnny
-
Pierwsze na co się zdecydowałyśmy to usunięcie całej pomarańczowej tapety. Przy zdzieraniu starych tapet nie uniknie się kładzenia gładzi gipsowej i tak też było w tym mieszkaniu. A jak gładź to kłęby pyłu i kurzu… ale dałyśmy radę!
- Wybór koloru też był nie lada wyzwaniem – zdecydowałyśmy się na złamaną popielą biel.
- Wyniesienie zbędnych gratów, starego dywanu oraz zamiana miejsc regału z komodą, zdecydowanie były potrzebne.
- Nowe jasne zasłony, wazon pełen świeżych kwiatów i mamy wrażenie, że jesteśmy w zupełnie innym pokoju.
Rezultat: Fajny jasny przestronny gabinet, z którego można wyjść na nasłoneczniony drewniany balkon…
Koszt zmian gabinetu: 1000zł